Najnowsze wpisy, strona 1


Rodzice
22 października 2023, 20:06

To co mnie teraz wkurwia. Ale tak serio, tak mocno , to jak rodzice mówią mi że mnie kochają. Zamiast dać mi spokój. Dostaje wręcz szału jak słyszę kocham cię, jestem z ciebie dumna, mam mądre córki, jak będziesz szczęśliwa to i ja będę. Wkurzam się kiedy odbieram telefon od pijanej matki, która belkocze pod nosem czy jest zdrowa, czy jestem szczęśliwa i żebym pamiętała ze mnie kocha. Nie okazuje tej miłości. Nie potrafiła nigdy być mi przyjacielem, wsparciem. Zawsze była dorosłym a ja zawsze byłam głupim dzieckiem. Nic nie wiedzącym, pyskujacym.

A chciałam tylko by mnie przytuliła, była przy mnie. 

Tylko tyle chciałam.

 

Ocalić siebie i nie zostać samemu
22 października 2023, 20:03

Następne dni
18 października 2023, 21:33

Od ostatniej rozmowy stał się jakby milszy. Jakby bardziej czuły i troskliwy. A ona zadawała sobie pytanie ile to potrwa. Zauważyła ze woli czas spędzać bez niego w swoim lub obcym towarzystwie 

Gdy powiedziałaś po Ra ostatni
16 października 2023, 21:32

Był to czwartek gdy rozmawiali. Zaczęło się niewinnie. 

Ale dała się ponieść. Znowu wszystko wyrzygała. Jak nie chce i że nie jest dobrze. I że jeśli tak zostanie to nie widzi tego dalej. I niby chciała odejść i niby wyobrażała sobie chwilami że jest sama.

To jednak był taki smutek na myśl, że miałaby to wszystko zostawić. Bo choć nie umiała tego nazwać, tego co czuła i tego dlaczego nie potrafiła odejść, to czuła że powinna dla siebie zostawić przeszłość i spróbować. Nie dlatego że na nią nie zasługiwał. Ale że różnice pomiędzy tym ludźmi były tak zauważalne że aż przeszkadzały. 

Weronika postanawia umrzeć
15 września 2023, 20:16

Podsumujmy.

Uznacie, że mam depresje i przepiszecie mi leki, prawda?
Mnóstwo ludzi je bierze i jakoś sobie radzą.

Naprawdę.

Wypiszecie mnie i wrócę do pracy.
Zjem obiad z rodzicami.
Pokażę, że znów jestem normalna i nie sprawiam kłopotów.
Pewnego dnia jakiś mężczyzna poprosi mnie o rękę.
Będzie miły i rodzice bardzo się ucieszą.
Przez pierwszy rok będziemy się kochać bez ustanku.
Potem coraz rzadziej i rzadziej.
Kiedy zaczniemy mieć siebie dość - zajdę w ciaże.
Wychowanie dzieci, praca i spłata kredytów będą trzymały nas razem.
Po jakichś 10 latach mąż wda się w romans, bo ja będę zbyt zajęta i zmęczona.
Dowiem się. Zagrożę, że zabiję jego, kochankę i siebie.

Przetrwamy to.

Po kilku latach znów zacznie romans.

Udam, że nic niewiem, bo szkoda będzie czasu na próżne awantury.

I tak doczekam ostatnich dni marząc, raz  żeby moje dzieci miały zycie jakiego ja nie miałam, a kiedy indziej ciesząc się, że stają się moją kopią.

Jest dobrze...

Naprawdę..

 

King Shark and the Clyrax