Archiwum lipiec 2025


Ciężko mi Boze


29 lipca 2025, 21:04

Ciężko mi na duszy. Czuję sie tak jakby nie bylo wyjścia.  Jakbym sie władowała w problemy i nie mogła z nich wydostać.  Jeszcze jest wiele możliwości ze coś nie wyjdzie. 

 

Ale na boga... jak często moze mi je wychodzić. Dlaczego wszyscy dostają to czego chcą. Albo mają zajebista prace i zwiazek,  albo zwiazek albo pracę. 

A ja ani jedno ani drugie. I staram sie w oby dwóch kwestiach. 

Naprawdę mam odpuścić.?

Czuje sie przygnieciona . Było mi już prawie ok. Byłam gotowa postawić na siebie. Zacząć zyc od nowa. Spróbować tak jak bym Chciała. 

 Ale daje się ponieść emocjom. 

Brak mi tego. 

Umiejetnosci dobrego rozegrania. 

Ale ciężko mi bo martwię sie o finanse, o zdrowie męża. O to ze znowu z siebie rezygnuje. 

I nie widzę rozwiązania.

 Czasami czuje ze coś sie dobrze skończy.

 A teraz , teraz czuje ze mogę sie czuć jeszcze normalnie jak wcześniej tylko wtedy gdy zrezygnuję z tego. Albo jesli nie dostaniemy kredytu. 

Ehh

Jakoś


18 lipca 2025, 22:30

Dawno,  dawno nie pisałam. 

Nie zwierzałam się. 

Zamknęłam się w sobie. 

Już nie mówię.  Ale jest jakoś. 

Jakoś budze się, wstaję, pracuję. 

Zajmuje domem. Bo on jest chory. I to rozumiem. 

 

Jednak  coś jakby mnie wołało.  Do spróbowania życia.  

Odwagi brak. 

I swear the god i will survive


03 lipca 2025, 10:03

Cześć doktorku, 

 Trochę tęsknię. Trochę tak jakby udało Ci sie. I to nie jest dobre. Zbudowałeś wiez. Jakaś. Sprawiłeś Trochę ze jestem jak róża w opowieści małego księcia. Nie oceniasz, słuchasz. Tojest OK. Ale gdy to się skonczy to będzie mi Xiebie brakować. Poczuje sie jakbym znów została sama. A to wszystko jeszcze dobrze nie minęło. A boję sie ze moze wrocic.